Kwadrans - Emilia Kiereś
Czy
masz kwadrans?
Piętnaście
minut to raczej niewiele czasu, jednak czasami nawet drobna chwila
napędza ogromne zmiany w całym naszym życiu. To co minęło
zazębia się z tym co jest aktualnie i tym, co stanie się w
odległej przyszłości. Wszyscy mamy swój moment zwany inaczej
życiem. Część z nas chłonie wszystkimi zmysłami każdy mijający
dzień, inni spoglądają na swój świat zza grubej szyby. Zdarza
się, że choroba odbiera nam powoli siły, pamięć, wszystko to, co
stworzyliśmy w pocie czoła sądząc, że jeszcze zdążymy się
nacieszyć zgromadzonym majątkiem.
„Podobno
każdy człowiek ma swój zegar, który odmierza jego czas. Nikt nie
może na niego wpłynąć; nikt nie wydłuży sobie swojego czasu ani
go nie skróci - każdy ma go tyle, ile mu dano. Zegarmistrz
Zegarmistrzów sprawuje pieczę nad wszystkimi zegarami i dba o to,
żeby działały jak należy. Dlatego trzeba zaufać. Ktoś czuwa nad
naszym czasem. Nie możemy zrobić więcej, niż jest nam pisane”.
Emilia
Kiereś należy nie bez powodu do ścisłej czołówki moich
ukochanych autorek. Snuje swoje magiczne opowieści szeptem, pomaga
pogodzić się z trudnymi momentami w życiu. Kołysze do snu,
przynosząc wytchnienie. Jej twórczość jest tak wszechstronna i
wielowymiarowa, że pozwala interpretować ją każdemu z nas na swój
unikatowy sposób. Dopasowuje się do momentu naszego życia.
Najpiękniejsze jest jednak w tej twórczości to, że Autorka nie
narzuca się, nie podaje gotowych rozwiązań. Pozwoli każdemu
odszukać w kakofonii dźwięków jego własny rytm serca. „Kwadrans”
pobudzi wyobraźnię młodego czytelnika, być może wyrwie go ze
schematycznego myślenia, do którego przywykł przez lata. Dwutorowa
narracja jest przygotowaniem do przyszłych rozważań
filozoficznych, których tak bardzo brakuje w polskich szkołach.
Pracuję z Dziećmi prawie dwadzieścia lat i jestem przekonana, że
nikt inny jak Pani Kiereś nie nauczy naszych Dzieci miłości do
literatury. Nie liczcie jednak, że to będzie miłość od pierwszej
strony. Dla większości pociech w wieku szkolnym przywykłych do
kreskówkowych, prostych, kalkowych wręcz schematów może być to
trudne spotkanie. To wymagająca, inteligentna proza, która
potrzebuje dobrego przygotowania. Zastanówmy się jednak wspólnie,
czy następne pokolenie nie ma prawa do nabycia umiejętności
marzenia, władania językiem polskim w sposób kreatywny i
wychodzącym poza wszelkie schematy?
Jestem
pewna, że podobnie jak ja uważacie, że „Kwadrans” można
zacząć czytać wspólnie, wieczorem, kiedy zbliża się pora snu.
Dajcie znać, czy ta książka pochłonęła Was tak mocno jak
mnie i czy spróbowaliście przekazać ją dalej?
Po tak wspaniałej recenzji jestem skłonny zakupić ją mojej 11sto letniej córeczce. Mam nadzieję, że podzieli Pani opinię :)
OdpowiedzUsuńProszę dać znać na FB czy trafiłam :)
UsuńPiękne słowa o pięknej książce.
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję za miły komentarz :)
UsuńCudowna recenzja. Najlepsza na tym blogu!
OdpowiedzUsuńDziękuję, nic nie motywuje mnie bardziej niż tak miłe słowa!
UsuńŚwietna Pisarka, zasłużona recenzja.
OdpowiedzUsuńMyślę, że Pani Kiereś zasługuje na dużo więcej!
UsuńDziękuję! Chyba znalazłam odpowiedni prezent na urodziny mojej dziewięcioletniej pociechy :-)
OdpowiedzUsuńTo fantastyczny pomysł ! dziękuję serdecznie za komentarz :)
UsuńFantastyczna recenzja , obowiązkowo przeczytam!
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam! dziękuję za komentarz :)
UsuńCzy książka nadaje się również dla chłopców?
OdpowiedzUsuńSądzę, że tak. Jednym z głównych bohaterów jest 10 letni chłopiec. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńDziękuję za odpowiedź! Myślę, że mojemu dziecku przyda się trochę rozwijającej literatury takiej , jaką serwuje nam pani Kiereś.Pozdrawiam
Usuń