Sarkofag - Jacek Ostrowski
Pierwszy dzień
Świąt Bożego Narodzenia Anno Domini 2019 upłynął mi w
towarzystwie Zuzanny Lewandowskiej. Jeśli odpoczywać, to tylko z
bliskimi przyjaciółmi!
Lekturę „Sarkofagu”
Pana Jacka Ostrowskiego wspominać będę z największą
przyjemnością.
Po pierwsze -
szalenie odpowiada mi styl narracji i poczucie humoru Autora.
Główna bohaterka,
z którą spotykamy się już po raz trzeci („Paragraf 148” i
„Czarny wdowiec” to dwa wcześniejsze tomy) jest tak naturalna i
prawdziwa, że nie zdziwiłabym się, gdyby istniała gdzieś
naprawdę. Jak sama zwykła o sobie mówić - nie lubią jej ani z
prawa ani z lewa, jednak mimo wszystko w głębi duszy jest dobrym,
wrażliwym człowiekiem dążącym z uporem osła do odkrycia (nawet
najgorszej) prawdy. Czasami podrą się jej rajstopy, czasami cierpi
na ból zęba, a kiedy indziej obawia się, że może być w ciąży.
Zuza jest ludzka i chwała jej za to!
Czasy, w których
przyszło żyć mecenas Lewandowskiej nie są łatwe. Połowa lat
siedemdziesiątych ubiegłego stulecia to ten moment w naszych
dziejach, kiedy to stało się w kilometrowych kolejkach, aby nabyć
podstawowe produkty spożywcze, nie wspominając o takich zbytkach i
arystokratycznych wynalazkach jak dla przykładu papier toaletowy.
Malowanie trawy na zielono z okazji przybycia kluczowego polityka,
czy odwiedziny smutnych panów z bezpieki tylko dopełniają ten
jakże optymistyczny obrazem płockiej rzeczywistości tamtych dni.
Nie, nie było
łatwo, ale dzięki ludziom otaczającym naszą bohaterkę jest
ciekawie i kolorowo. Moim ulubieńcem jest naturalny wróg pani
adwokat, kapitan Mariański, który nie tylko cierpi na rozległe
kłopoty z ortografią, ale i jest rasowym partaczem i nieukiem.
Pojawiające się w książce notatki operacyjne jego autorstwa
potrafią doprowadzić czytelnika do łez radości i niepohamowanych
wybuchów śmiechu. Uwielbiam je!
„Seria z papugą”
nie ma wad. Jest oryginalna, zabawna, ale i nie pozbawiona
kryminalnej zagadki do rozwiązania. Historia na bazie której
powstał „Sarkofag” wydarzyła się w rzeczywistości i trzeba
przyznać, że Panu Ostrowskiemu udało się ją doskonale odmalować
na kartach tej powieści.
Jeśli nie znacie
jeszcze gadającej papugi wykrzykującej antyrządowe hasła, psa
Borysa, kapitana Mariańskiego i sąsiada mającego zamiłowanie do
polowań z wysoko postawionymi politykami, MUSICIE sięgnąć po
przygody zdobywczyni Czarnego Kapelusza - nagrody dla najciekawszej
postaci powieści kryminalnej Granda 2019!
Uwaga! Zuzanna
Lewandowska nadchodzi!
Komentarze
Prześlij komentarz